1. Zob. III. Mojż. 19:2; 20:7.26; 21: 8; Jozue 24:19, i inne. Zamknij 2. Jednakże On może, (co niekiedy czynił) „pojawiać się” jako człowiek. W związku z rzadkimi przykładami przybierania przez Boga postaci człowieka, zobacz Aneks A (Gen. 18:1 i 2). Jednakże, w takich wypadkach, Bóg w rzeczywistości nie przemieniał się w człowieka, ale przyjmował postać ludzką na tyle, że w decydujących czasach historii odkupienia mógł nawiązywać relację z niektórymi osobami. Zamknij 3. 1.Tym.1:17 Przejrzyście identyfikuje Boga jako Byt nieśmiertelny, w takim znaczeniu, że On nie podlega śmierci. W istocie jest On sprawcą Życia, jego Autorem. Ci, którzy utrzymują, że Bóg osobiście mógł umrzeć za nasze grzechy, biorą na siebie ogromny ciężar udowodnienia tego. Jeśli On mógłby umrzeć, to kto byłby w stanie Go wskrzesić? Zob. Aneks A (1.Tym.6: 14-16). Zamknij 4. W języku teologicznym to się nazywa „Chrystologia Adama” i wielu uczonych utrzymuje, że odnośnie tożsamości Jezusa taka była „doktryna Apostolska”. Jakub D.G. Dunn: „Chrystologia w stadium powstawania” [Christology in the Making] (Grand Rapids MI, W. B. Eerdmans, 1989) uwagi na str. 114 i 115: „Zobaczyliśmy… jak szerzyła się Chrystologia Adama w okresie przed napisaniem przez Pawła jego listów - fakt nie zawsze doceniany przez tych, którzy oferują alternatywne egzegezy hymnu [Flp.2:6-13]”. Dunn również cytuje Younga: „To eschatologia, a nie inkarnacja, czyni Chrystusa ostatnim [Adamem] w Nowym Testamencie … dla Pawła Chrystus jest ostatnim; nie jako Bóg wcielony, ale jako Ostatni Adam.” Apostoł Paweł porównuje i kontrastuje Jezusa względem Adama w trzech kluczowych miejscach Pisma Świętego: Rzym.5:12nn, 1.Kor.15:22 i 45, i Filipian 2:6-13, (a także Hebr.2:7 i 8, jeśli jest akceptowane autorstwo Pawła). Będziemy ponownie powracać do tych fragmentów w książce. Zamknij 5. Ponieważ pierwszy Adam był genetycznie nieskazitelny, to możemy bezpiecznie wnioskować, że również taki był Ostatni Adam. Naukowe dowody potwierdzają tę prawdę. Arthur Custance w swej książce, „Nasienie Kobiety” (Brockville, Ontario, Doorway Publications 1980), kończy tę godną podziwu pracę na temacie genetycznej doskonałości Jezusa Chrystusa. Pomimo tego, że cała teza pracy ma duże znaczenie dla naszego poglądu, szczególnie istotne są stronice 282 - 286. Zamknij 6. Użyliśmy zwrotu „jagnię z ze stada” aby zgromadzić dwa pojęcia - pierwsze, że Jezus był prawdziwym Jagnięciem Paschalnym, jagnięciem wziętym ze stada owiec; i drugie, że istnieje wiele Pism, które mówią, iż Jezus był jednym z nas. Był jednym z „braci” (5.Mojż.18:18; Hebr.2:11), był człowiekiem, Ostatnim Adamem, zatem był jako Jagnię Paschalne pomimo tego, że był „ze stada,” nie jako outsider, ale prawdziwie jako jeden z nas. Zamknij 7. Zobacz Aneks F na temat paralelizmu szatan/Chrystus, do którego również będziemy wracać w Rozdziale 3. Zamknij 8. Jest rzeczą znaczącą, że w tym wersecie zostały wspomniane jedynie dwie części ciała: głowa i pięta. Pięta reprezentuje czas, kiedy Mesjasz miał ciało wrażliwe na zranienie, które po ugryzieniu węża podlegało śmierci. „Głowa” odpowiada czasowi przyszłemu, gdy Odkupiciel będący u władzy będzie w stanie zgnieść głowę Węża. Bóg udostępnił obiecanym nasionom całą władzę, jaka jest potrzebna, aby dokończyć postawione zadanie. Zamknij 9. NIV i niektóre inne przekłady stosują rozróżnienie w czasownikach zazwyczaj tłumaczonych jako „stłuczenie,” „uderzenie” albo „zmiażdżenie.” W tekście hebrajskim dla obu czasowników w tym zdaniu użyte jest takie samo słowo. To hebrajskie słowo brzmi shup i ono oznacza „stłuc” albo „zmiażdżyć.” Chociaż z całego zakresu Słowo Bożego mogłoby wynikać, że Wąż tylko „zranił” piętę Jezusa, zaś Jezus jego głowę „zmiażdży”, formalnie ta prawda z tekstu nie wynika. Istnieje dokładniejszy przekład czasownika shup w taki sam sposób; albo jako „stłuczenie”, albo „zmiażdżenie”. Wąż zgniótł piętę Jezusa, ale zgniecenie pięty tylko na krótko Go [Jezusa] pognębiło - trzy dni i trzy noce. Gdy zaś Jezus zgniata głowę Węża, to wyśle go „na deski dla odliczania”. Zamknij 10. Z powodu zwrotu „potomstwo niewiasty” często jest nauczane i do niedawna tak też wierzyliśmy, że werset Genezis 3:15 stanowił konkretną przepowiednię dzieworództwa. My przytaczamy dosłowny sens słowa „nasienie” jako odpowiednik „spermy”. Przyjęliśmy to jako figurę retoryczną dla podkreślenia faktu, że autorem takich nasion jest Bóg, gdyż kobieta w sobie nie wytwarza „nasienia”. Hebrajskie słowo zera, tu przetłumaczone jako „nasienie”, występuje w hebrajskim tekście Starego Testamentu więcej niż 200 razy i dosłownie oznacza nasienie (jak to, co jest zasiewane w glebie). Zob. Gen.1:11, etc.), albo „nasiona” (Gen. 38: 9; Lev.15:16), co również może oznaczać „potomstwo”, „potomków”, albo „dzieci” (Ps. 22:23; Iz.1:4). Stąd wiemy, że Chrystus zrodził się z dziewicy i - cofając się wstecz - do Genesis 3:15 możemy widzieć, że taka możliwość została tam uwzględniona. Jednakże nie byłoby rzeczą poprawną powiedzieć, że Genesis 3:15 wyraźnie przepowiada dzieworództwo. Werset był napisany przez Izraelitów dla Izraelitów, którzy przypuszczalnie dobrze znali swój własny język, a mimo to czytając werset przez wieki rozumieli, że to odnosi się do Mesjasza, bez przekonania albo wiary, że tam przepowiedziano dzieworództwo. Zamknij 11. Można dyskutować o tym, że Bóg w Marii nie stworzył „nasienia” albo „spermy” aby zostało zapłodnione odpowiednie jajeczko, ale raczej stworzył w Marii zygotę, zapłodnione jajeczko, które rozwinęło się w dzieciątko Jezus. Ta druga możliwość odwzorowuje opinię wszystkich Trynitarzy, którzy utrzymują, że Jezus, który pre-egzystował przed Jego narodzinami w jakiejś formie duchowej, „przyjął postać cielesną” (dosłownie, „przyoblekł się w ciało”) w łonie Marii. Pismo Święte o tym nie mówi, co nie dziwi, ponieważ poczęcie Marii nastąpiło dużo wcześniej zanim pojawiły się, matki zastępcze i zapłodnienie in vitro. Jednakże sądzimy, że język Pisma Świętego nadal potrafi wyjawiać nam to, co się wydarzyło. Zatem sądzimy, że gdyby Bóg stworzył zygotę w macicy Marii, to opis koncepcji pojawiłby się gdzieś w relacji dotyczącej okoliczności narodzin Chrystusa. Zamiast tego stwierdzamy, że Chrystusa nazywa się w Biblii „nasieniem” (po grecku = sperma). Także, Słowo Boże mówi o „koncepcji” Marii, co niespecjalnie byłoby dokładne, gdyby ona faktycznie nie poczęła. Ponadto, kiedy anioł wyjaśniał Marii jak zaszłaby w ciążę, terminologia użyta odnośnie Boskiej interakcji z Marią, tj., „ogarnie cię” i „zacieni cię,” wydaje się ukazywać Bożą rolę raczej jako ojca unasieniającego, a nie jako stwórcy [zygoty]. Na koniec, chcielibyśmy zwrócić uwagę, że Jezusowi przypisuje się pochodzenie z linii Dawida dzięki Jego ojcu oraz Jego matce. Nam jest łatwiej rozumieć, że on ma takie pochodzenie ze względu na Marię, będąca jego matką w znaczeniu dosłownym. Nie dowierzamy, że Maria, mająca genetyczny udział w Jezusie, naraziłaby na niebezpieczeństwo swoją nieskazitelność genetyczną. To jest bez wątpienia przynajmniej duża część tego, co mówi Flp.2:6 w znaczeniu, że Jezus wewnętrznie był w „postaci Bożej”. To znaczy Jego ciało było wynikiem bezpośredniej akcji Boga, tak jak w przypadku Adama. Różnica pomiędzy dwoma Adamami pod tym względem była taka, że jeden obudził się jako w pełni uformowany, natomiast drugi został złożony w kobiecej macicy i przeszedł przez cały proces ludzkiego rozwoju. Zamknij 12. Dwa podobne greckie słowa, geneza i gennesis, mogą być przetłumaczone jako „narodziny”. Ale geneza również może oznaczać „tworzenie”, „powstawanie” i „początek.” Ponieważ słowa te są bardzo podobne, skryba mógł łatwo zmienić jeden na drugi wykluczając ideę, że tak zwany „przedwieczny” Syn Boga miał „początek”, co było „heretyckim” poglądem Arian. Bart Ehrman w zamianie genezy na gennesis dopatruje się przyczyny, dla której wymowa tekstu została przeinaczona: Ktoś uznający doktrynę [o „preegzystencji” oraz „inkarnacji” Chrystusa] równie dobrze może nieufnie patrzeć na implikację, którą Mateusz tu zawarł opisując początek Jezusa i starać się zrozumiale wyjaśnić tekst przez zastąpienie słowa ‘znaczącego’ to samo, ale to by miało mniejsze szanse niewłaściwego odbioru. Zatem termin gennesis u Mateusza 1:18 mógłby reprezentować ortodoksyjne zafałszowanie. Bart D. Ehrman, Ortodoksyjne Zafałszowanie Pisma Świętego (Oxford University Press, N. Y., 1993), str. 75,76. Zobacz również Rozdział 15 „Ekspansja Pobożności.”
Zamknij 13. Pojęcie „preegzystencji” Chrystusa, i stowarzyszone pojęcie, „inkarnacja,” przysporzyło teologom wiele problemów. Omawiamy to szczegółowo w Rozdziale 17. Zamknij 14. Czy po Życiu następuje Śmierć, (Rozdz. 4, str. 45-49), dostępny w CES (Chrystian Educational Service). Zamknij 15. „Inkarnacja” jest pojęciem, które niektórzy słowotwórczy teolodzy próbowali opisać w brzmieniu, „Kiedy Bóg stał się człowiekiem”. My twierdzimy, że Biblia nie uczy, że Bóg stał się człowiekiem, ale raczej, że miał Syna. Zechciejmy zwrócić uwagę, że słowo „inkarnacja” nigdy nie pojawia się w Piśmie Świętym. Zobacz Rozdział 17. Zamknij 16. Wszyscy Trynitarze zgodnie twierdzą, że Chrystus musi być Bogiem, ponieważ „człowiek nie mógł odpokutować za grzechy ludzkości.” Na przestrzeni dziejów teolodzy bardzo się różnili w swych opiniach odnośnie tego, jak Chrystus mógł dokonać odkupienia upadłego człowieka i te teologiczne poglądy mogą być znalezione w jakimkolwiek dobrym słowniku teologicznym pod hasłem „Pokuta”. Orygenes, Augustyn i inni sądzili, że Chrystus jest złożoną przez Boga zapłatą dla szatana. Inni nauczali, że Chrystus nie jest zastępcą za człowieka, ale raczej przedstawicielem człowieka i w jakiś sposób skutek Jego cierpień oraz wskrzeszenia rozciąga się na całą ludzkość. W średniowieczu Anzelm nauczał, że grzech ludzkości uraził Boga i że odkupienie Chrystusa było aktem z „zadośćuczynienia” dla złagodzenia Boga. Abelard wyjaśnił pokutę Chrystusa pod względem miłości i odpowiedzi miłości wypływającej od grzesznika pod wpływem przykładu Chrystusa. Lista ludzkich teorii odnośnie tego jak zostało odpokutowane nasze odkupienie jest długa, na ten temat zostały napisane całe książki. Powód pojawienia się różnych teorii jest taki, że Nowy Testament nie ustanawia „teorii pokuty”; on po prostu konstatuje fakt odkupienia na mocy zdarzenia, tj., że śmierć Chrystusa zapłaciła za grzech. Pismo Święte zawiera wiele rozmaitych odniesień do odpokutowania Chrystusa. Chrystus jest nazywany „poświęceniem” (Ef.5:2; Hebr.9:26), „ofiarą za grzech” (Iz.53:10; 2.Kor.5:21 [odmienna interpretacja NIV]), „okup” (Mat.20:28; 1.Tym.2:6; Hebr.9:15) i „ofiarę przebłagalną” (Rzym.3:25; 1.Jana 2:2; 4:10). Nie mamy przekonania i nie widzimy potrzeby, aby tworzyć „teorię pokuty”, gdy żadna nie jest zaoferowana w Słowie Bożym. Biblijne Słowo Boże wystarcza. Tak dalece jak nasze zainteresowanie obejmuje przedmiot książki, najważniejsza konkluzja, jaką można wysnuć na mocy Słowa Bożego jest taka, że twierdzenie, iż dla zapłacenia za grzechy ludzkości Chrystus musiał być Bogiem jest niebiblijne, gdyż Biblia wyraźnie wskazuje, iż zapłata za grzech przyszła „przez człowieka.” Zobacz również Rozdziały 16 i 17. Zamknij 17. Mogą być wyraźne różnice w użytych Słowie Bożym terminach „grzech” i „grzechy”. Często, „grzechy” odnoszą się do „owoców” starej natury, podczas gdy „grzech” odnosi się „korzenia,” albo samej starej natury. Zobacz E. W. Bullinger, Listy kościelne (1991 przedruk Szkiców Johnsona, Decatur, MI, 1905) str. 27, 28. Zamknij 18. Rozumienie prawdy o znaczeniu i strukturze Listów apostolskich jest podstawowe dla każdego chrześcijanina. Zob. Aneks J. Zamknij 19. Zob. Rozdział 14, a także taśmy audio Nowy Rodzaj dla Nowego Wieku i Zamysł Wieków (dostępny w naszej księgarni). Zamknij
|